to już jest koniec
I dotarłem (i Wy również:) do końca tej serii wpisów.Wielokrotnie, gdy czytałem któryś z nich, zaraz przed jego publikacją, dochodziłem do wniosku, że jeszcze przecież tyle rzeczy wypadałoby napisać, dodać i już prawie miałem to zrobić, ale... patrzyłem na jego długość i stwierdzałem, że jednak byłaby to przesada. Poza tym, nie gruntowne omówienie zagadnienia było moim zamierzeniem, a uzmysłowienie, w jak najbardziej skompresowanej formie, zalet opisywanych aktywności/procesów/technik oraz tego, że we wszystkim trzeba znać umiar. Czy mi się to udało? To pozostawiam już do Waszej oceny.
Zdaję sobie sprawę, że na każdy z poruszonych przeze mnie tematów możnaby (i już nieraz to robiono) napisać obszerne tomy i wiem również, że wiele rzeczy pozostało jeszcze do omówienia, więc jeżeli macie jakieś pytania albo chcielibyście więcej, to czekam na komentarze lub wiadomości na fan page'ach (na Google+ lub Facebooku).
Jeżeli chcecie niektóre (wszystkie?) z opisanych procesów zaimplementować u siebie w projekcie/pracy, ale nadal macie wątpliwości lub problemy z rozpoczęciem, to również czekam na Wasze pytania, może wspólnie uda nam się rozwiązać problem :)