co się odwlecze...
Już od dłuższego czasu przymierzałem się do przeczytania książki Martina Fowlera niestety nieustannie coś mnie od tego odciągała (zazwyczaj brak czasu lub inna literatura:). Na szczęście ostatnio udało mi się po nią sięgnąć, a dzisiaj zakończyłem jej lekturę i muszę przyznać, że... ale o tym za chwilę:)o czym to?
Autor książki Refaktoryzacja. Ulepszanie struktury istniejącego kodu, jak sam tytuł wskazuje, chce nam przybliżyć temat refaktoryzacji kodu. Czym jest owa refaktoryzacja?Jest to proces ciągłego wprowadzania zmian do kodu, w taki sposób, aby jego jakość, czytelność i użyteczność była coraz lepsza, nie wpływając przy tym na jego obecne działanie. W parze z refaktoryzacją zazwyczaj (choć idealnie byłoby, gdybym mógł napisać - zawsze:) idą testy, ponieważ są zabezpieczeniem, że po drodze nie zmieniliśmy kodu w sposób, który negatywnie wpłynął na jego zachowanie.
W książce znajdziemy opis wielu sposobów refaktoryzacji wraz z dobrymi przykładami oraz, co jest moim zdaniem dużo istotniejsze, wskazówki, kiedy konkretną reafaktoryzację dobrze jest przeprowadzić, jakie korzyści przyniesie nam wprowadzenie tych zmian, jakie rzeczy powinny nam dać do myślenie i zapalać w głowie sygnał ostrzegawczy. Dodatkowo, przy każdej, jest również lista kroków, które należy przeprowadzić w celu uzyskania pożądanego efektu.
Muszę przyznać, że książka, poprzez wszystkie przykłady w niej zamieszczone, w świetny sposób pokazuje, jakie korzyści przyniesie nam dołączenie refaktoryzacji jako stałego punktu w naszym procesie deweloperskim.
dla kogo jest ta książka?
Dla każdego programisty, który dba o to, aby kod był najwyższej jakości, aby zawsze był aktualny i, przede wszystkim, aby dalsza praca z nim była przyjemnością.Książkę polecam każdemu, chociaż nie ukrywam, że przy pracy nad aplikacjami, gdzie z góry mamy gotowy projekt, refaktoryzacja jest czymś, co bez problemu (zakładając, że projekt jest dobry:) jesteśmy w stanie uniknąć. Chyba, że po pewnym czasie klient do nas wróci i poprosi o rozwinięcie systemu:)
Tak więc, jeżeli pracujecie w metodykach zwinnych lub w bardzo zmiennym środowisku, to radzę się zapoznać z książką Fowlera, bo stosowanie praktyk w niej zawartych z pewnością niejednokrotnie ułatwi Wam życie:)
Oczywiście wszystkich tych, którzy mają ten komfort i pracują przy stabilnych projektach, również zachęcam do jej przeczytania, bo nigdy nie wiadomo, kiedy taka wiedza może się Wam przydać:)
A tak na marginesie, to jestem trochę zły na samego siebie za to, że tyle czasu zwlekałem z tą lekturą, ponieważ wiele rzeczy, o których autor pisze, już zdążyłem się dowiedzieć w inny, zazwyczaj odrobinę bardziej czasochłonny, sposób, a tak bym mógł spożytkować go w inny sposób:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz